czwartek, 7 marca 2013

Zimnoo..

Dzień Dobry!! ;)
Zacznę od tego, że pogoda się trochę popsuła, a wraz z nią mój humor uległ zmianie, ale dążę do jego poprawy i za parę godzin jadę do Galerii pochodzić z X, a później planujemy babski wieczór, być może jakieś winko i nocka :). Myślę, że dzisiaj zważę, choć nie wiem czy to jest dobry pomysł. Może jeszcze tydzień poczekam. Od poniedziałku nie jadłam ciepłego obiadu :(.. Wszystko przez to, że zazwyczaj mam zajęcia od 13 do wieczora.. W sumie to niczego ciepłego nie jadłam, nie piłam. Jedynym urozmaiceniem ciągłego picia wody niegazowanej były wczorajsza Pepsi Max (podobno tylko 1kcal) i sok pomarańczowy w szkole, żadnej herbatki, ani kawy, a zaczynam za tym troszeczkę tęsknić (być może wprowadzę do diety zieloną herbatę - o zgrozo, nie przepadam za nią..).
Wczoraj ciężko zgrzeszyłam, zjadłam B-smarta z nóżką w KFC, ale po dłuższym namyśle stwierdziłam, że to mi w żaden sposób nie zaszkodzi, bo nie dostarczam tłuszczów organizmowi prawie wcale.
Poza tym dziś mija trzeci dzień ćwiczeń na siłowni + wczorajszy aerobik w ramach w-fu. Zastanawiam się czy nie poświęcić czasu żeby dwa razy tygodniowo na tym aerobiku się pokazać. Zawsze to jakieś urozmaicenie siłowni i ćwiczeń "na sucho".
Efekty mojej diety i ćwiczeń pozytywnie mnie zaskoczyły. Nie widzę żebym schudła, być może moja waga nadal stoi w miejscu, ale .. Cellulit znikł w 50% i widać już maleńki zarys mięśni na brzuchu, w szczególności w górnych partiach, bo na dolnych widać jeszcze tłuszczyk. Jestem zadowolona i przez najbliższe trzy tygodnie na pewno nie zrezygnuję z siłowni ponieważ mam wykupiony karnet, a liczę się z tym, że musiałam sama za niego zapłacić, za moje ciężko zarobione pieniądze :).
Chcę troszeczkę zmienić sposób odżywiania, bo jem stanowczo za mało i nieregularnie. Ale problem w tym, ze często mam zajęcia w późniejszych godzinach i czasami nie ma możliwości by normalnie zjeść, prócz jabłka, wody i grahamek. Na pewno skupię się na śniadaniach, mam wiele inspiracji od Was, za co baaaardzo dziękuję ;*. Zrobiłam sobie małą listę zakupów i muszę jeszcze pomyśleć nad tymi obiadami :)..
A to mój dzisiejszy 'obiad' - sałatka z zupek chińskich (2-zupki chińskie, papryka, świeży ogórek, kukurydza, trochę majonezu, przyprawy)+ grahamka. Co prawda zrobiłam ją dla swojego chłopaka w ramach niespodzianki, bo ostatnio mu bardzo smakowała, ale ubyło niewiele :).. Poza tym już jutro jej skosztuje.

Ślę gorące pozdrowienia i modlę się o słoneczko na niebie ! :)

poniedziałek, 4 marca 2013

Mały leń, a może brak czasu ?

U mnie nic nowego, przerwa jak trwała, tak dalej trwa. Ale nie tak do końca pozostałam bez ruchu.. ;). W sobotę byłam na basenie, w niedziele spacerowałam, a dzisiaj byłam na wyczerpujących zakupach.. Nie wiem czy wiecie jaki to wysiłek iść prawie 1,5 km ze zgrzewką wody i reklamówką z zakupami.. Zawsze to o parę kalorii mniej ;).
Dziś miałyśmy iść na siłownię, ale X niestety nie miała możliwości żeby pójść i powiedziała mi o tym zbyt późno żebym sama chodziła po ciemku. Ale czeka na mnie jeszcze ABS, tylko obiado-kolacja musi ułożyć się w żołądku.
 Dzisiaj niestety obiad jadłam dopiero po 18, gdyż późno wróciłam z uczelni, a na dodatek ryż strasznie długo się gotował..
*pomidorowy ryż (brązowy ryż chwilkę podsmażany z czosnkiem na minimalnej porcji oleju z łyżką przecieru i 2 łyżkami mleka 0,5%)
*brokuły


Z racji tego, że obiad jadłam tak późno, zjem coś lekkiego koło 21.. Mam ochotę na jogurt z grahamką ;)
...A więc od jutra na pewno zaczynamy ćwiczyć na siłowni... Buty już nie mogą się doczekać, aż w nie skoczę ... ;)


Miłego wieczorku! :)